Grę kupiłem w ciemno na podstawie strony w sklepie. Zainteresował mnie koncept wcielenia się w AI, które pomaga futurystycznemu nurkowi badać oceany obcej planety. Od razu powiem, że się nie zawiodłem! In Other Waters to bardzo przyjemny indyk charakteryzujący się powolnym i spokojnym tempem rozgrywki. Tylko w dwóch miejscach na mapie gra wywierała na mnie lekką presję poprzez ograniczenie zasobów tlenu i baterii skafandra. Dwa razy udało mi się zginąć, bo się z tym zagapiłem. W praktyce w grze nie da się zginąć, kiedy nurkowi zabraknie na przykład tlenu, skafander uruchamia procedurę ewakuacyjną, w tym przypadku nawet nie tracimy odkryć, które udało nam się poczynić przy ostatnim wyjściu pod wodę, dzięki czemu gra nie jest nigdy frustrująca.

Jestem pod wrażeniem jak minimalistycznymi środkami wyrazu można dużo osiągnąć. In Other Waters robi to poprzez wykorzystanie dźwięku, ponieważ cały czas towarzyszą nam odgłosy oceanicznych głębi, które emitują różne dźwięki w zależności od naszego położenia i głębokości na której się znajdujemy. W tle przygrywa klimatyczna muzyka, która również dostosowuje się do wydarzeń na ekranie. Gra sprawnie operuje kolorami i ich nasyceniem, jasność ekranu i kolory zmieniają się w zależności od środowiska, w którym znajduje się nasz nurek, głębokości, tego ile promieni światła z trzech słońc planety Gliese 677Cc dociera do wody. Wszystko co oglądamy podczas naszych podróży opisane jest w okienku kontekstowym po prawej stronie, a teksty te są interesujące i potęgują klimat -- czasem wiąże się on z radością odkrywania pięknych stworzeń, a czasem z przytłaczającym uczuciem przebywania w oceanicznych głębinach, w kompletnym mroku, w skorupie małego skafandra nurkowego, który ciśnienie chce rozerwać, aby pozbawić nas życia. I te wszystkie emocje potrafi wywołać taka prosta technicznie gra. Jeżeli czytaliście "Rozgwiazdę" Petera Wattsa, to jest ten klimat.

Dr Ellery Vas, której jako AI skafandra towarzyszymy, przez całą grę kataloguje napotkane okazy lokalnej flory i fauny. Możemy zbierać próbki, badać je w laboratorium, a następnie czytać o jej teoriach. Wyobrażam sobie, że musi to być nie lada gratka dla kogoś, kto jest z wykształcenia biologiem.

Minusów prawie brak. Przyczepiłbym się tylko do braku mapy podczas nurkowania. Mapę widzimy tylko przed wyruszeniem w drogę, ale później musimy już działać na pamięć. Na szczęście z reguły wystarczy podążać mniej więcej w zadanym kierunku. Miałem też jakieś drobne problemy z interfejsem gry, chyba nie zawsze poprawnie działały badania laboratoryjne -- tutaj jako obejście problemu zauważyłem, że najlepiej jest badać tylko jedną nową próbkę, potem od razu się przełączyć do widoku taksonomii, poczytać o niej i wrócić do laboratorium aby zbadać kolejną próbkę. Kiedy próbowałem badać je zbiorczo, to gra często jako nowe oznaczała teksty, które już czytałem. Pod koniec gry skanuje się pewne audiologii i tutaj gra przy niektórych nie zapamiętywała, że już ich odsłuchałem i wracały na mapę jako nieodkryte. Na szczęście nie jest to nic wymaganego do ukończenia gry.

Grę szczerze polecam, uważam, że takie małe produkcje mają swoje miejsce na rynku i są potrzebne. Tytuł idealny na handhelda!

Reviewed on Oct 02, 2023


Comments