W tę grę chciałem zagrać co najmniej od roku 2013. Wtedy ją kupiłem, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze na PC. Teraz dopiero udało mi się za nią zabrać na Steam Decku. Przeszedłem jakieś 60% gry z tego co widzę i zupełnie mi się przestała podobać. Nie żeby mi się w jakimkolwiek momencie wyjątkowo podobała. Strona techniczna jest naprawdę zła (np. brak pathfindingu, trzeba trzymać prawy przycisk myszy, aby poruszać się postacią, a bohater nie potrafi sam przejść nawet kilkunastu metrów, aby trafić do celu), ale jestem w stanie to przeboleć grając w dwudziestopięcioletnią grę. Niestety nie podoba mi się ani setting, ani styl graficzny, ani fabuła, ani NPC, ani zagadki. Właściwie to nic mi się nie podoba i grałem trochę siłą rozpędu, mając świadomość, że to krótka gra, a jednocześnie czując jak mi się dłuży. Ostatecznie sprawdziłem jeden z poradników, aby zobaczyć ile mi jeszcze do końca zostało i okazało się, że zdecydowanie za dużo.

Cutscenki są w 15fps (dosłownie, widać na Gamescope w SteamOS), animacje drewniane (może kiedyś robiły wrażenie), gra nie ma żadnego pathfindingu, np. często klika się na obiekt znajdujący się zaraz obok postaci, na co ona stwierdza, że nie ma tam dojścia. Wtedy należy westchnąć i trzymając prawy przycisk myszy ją przeprowadzić w to miejsce w iście żółwim tempie. Tempo poruszania się bohatera jest dobijające. Dostęp do ekwipunku jest zrobiony fatalnie. Voice acting jest co najwyżej średni. Gra nie posiada żadnego systemu podświetlania aktywnych elementów na ekranie (takie czasy...), a przedmioty się niczym nie odróżniają od prerenderowanych teł, więc w Sanitarium mamy do czynienia z najgorszym rodzaje pixel huntingu w grach przygodowych. Raz chyba pół godziny chodziłem tam i z powrotem po lokacji aż w poradniku doczytałem, że mam jakiś klucz francuski podnieść, którego nie widziałem. Innym razem w sumie przypadkiem podniosłem kamień z ziemi, a potem na YT jak szukałem info o czymś innym to widziałem filmik z gameplayu Sanitarium z "RANDOM STONE" w tytule i się uśmiechnąłem tylko :D

Mi nie leży w ogóle świat przedstawiony, sam początek był trochę Kingowski, ale z balonika szybko zeszło powietrze, a potem było coraz gorzej. W szczególności cyrk mnie wymęczył. Chyba nie lubię cyrków i klaunów. 😉

Reviewed on Oct 16, 2023


Comments