Pierwsza część mnie zawiodła i uważam ją za średniaka. Spowodowane było to po części moimi oczekiwaniami, a po części gameplayem. Oczekiwałem w miarę realistycznej gry o zarazie w średniowieczu, a otrzymałem grę fantasy, w dodatku z głównym antagonistą będącym oklepaną kalką z innych gier. Gameplay potrafił być frustrujący i zbyt ograniczony, w efekcie ukończyłem tę grę z miksem frustracji i nudy. Zignorowałem zupełnie premierę drugiej części, nie śledziłem postępów prac, nie czekałem na tę grę.

Odpaliłem ją z Game Passa mając bardzo niskie oczekiwania. A Plague Tale: Requiem okazała się grą znacznie lepszą od poprzedniczki pod każdym względem, a ja wiedziałem już, że to nie gra historyczna, tylko czysta fantastyka, dlatego tym razem bawiłem się przednio.

Przede wszystkim -- to się mocno wybija -- gra ta wygląda jak milion dolarów. Grafika jest cudowna, może konkurować z wieloma grami segmentu AAA. Właściwie, to dla mnie A Plague Tale: Requiem już jest w tym segmencie. Widoczki powodują nieustanny zachwyt, aż się chce trzaskać screenshoty.

Gameplay jest dużo bardziej różnorodny niż w pierwszej części, ciągle zmienia się też otoczenie i wraz z bohaterami jesteśmy rzucany w przeróżne lokacje. Jedne są pięknie kolorowe, a inne "pięknie" odrażające.

Dostajemy dużo fajnie wyreżyserowanych cutscenek oraz kilka bardzo interesujących postaci pobocznych, które nam towarzyszą przez bardzo długi czas i wspomagają naszą bohaterkę unikatowymi umiejętnościami. Czuć chemię między postaciami, rozmawiają one ze sobą nawet poza przerywnikami. Miałem wrażenie, że gram w Uncharted w średniowieczu.

Poziom trudności był dla mnie wyważony, nie raz zdarzyło mi się zginąć, miałem frajdę z kombinowania i łączenia różnych technik -- od skradania, przez korzystanie z wytworzonych uprzednio przedmiotów, takich jak bomby, aż do fizycznej konfrontacji. Oczywiście znowu mamy stada składające się z setek czy nawet tysięcy szczurów i zabawę ogniem, światłem i cieniem.

Tym razem gra mnie oczarowała! Mam wrażenie, że możemy oczekiwać jeszcze trzeciej części i na to liczę.

Reviewed on Mar 11, 2023


Comments