Najlepsza kampania w CoD w jaką grałem (choć przyznam nie było ich za wiele), świetny zbiór różnorodnych misji z nowymi dla serii pomysłami i wieloma momentami łał, które zapadną mi w pamięć na długo. Już kampania z Modern Warfare 2019 mocno mi się podobała, była tam jedna bardzo chwalona (słusznie) misja w nocy z odbijaniem budynku pełnego terrorystów i ich rodzin, ale tutaj muszę powiedzieć, że takich etapów, które stawiałbym na równi z tamtym doświadczeniem naliczyłem przynajmniej 5. Początkowo w ogóle się na to nie zanosiło, bo kilka pierwszych misji jest tylko "ok", a zadanie dziejące się na uliczce niby tak świetnie zrobionego Amsterdamu w ogóle nie zrobiło na mnie wrażenia, ale od mniej więcej połowy do samego końca historii już jest tylko bardzo dobrze. Mamy tu trochę skradania się zastawiając pułapki z craftingiem jak z The Last of Us, trochę eliminowania wrogów pod nosem obserwujących nas strażników jak w Paydayu, trochę skoordynowanego snajpienia, no i oczywiście jak zawsze - sporo świetnie zrealizowanej rozpierduchy. Ekipa też nabrała więcej charakteru, poprzednio to raczej było "one man show" w wykonaniu Kapitana Price'a, a teraz to relacje Ghost - Soap czy Alejandro (chyba całkiem nowa postać) - reszta ekipy uznaję za najciekawsze. Oczywiście nie ma co się tu spodziewać czegoś wyciskającego łzy czy kontemplującego sens życia, to dalej typowa zabawa w ratowanie świata gdzie momentami trzeba wyłączyć mózg, od początku wiadomo kto kogo zdradzi, kto jest zły, kto dobry itd, ale już bohaterowie są czymś więcej niż tylko niewyróżniającymi się niczym żołnierzykami i naprawdę fajnie czuć tu ich zgranie. Dla mnie to single player jest w tej serii daniem głównym, ale multi też lubię i zawsze się w nim trochę pobawię, jednak tu niestety jest lekki zawód bo znudziło się znacznie szybciej niż w którejkolwiek poprzedniej części (nawet nie wbiłem max levelu, a wcześniej był któryśtam prestiż). Nie podobają mi się też niektóre mapy (szczególnie ten Shipment to jakiś jebany żart :D ), agresywny SBMM i nowy system levelowania broni, gdzie teraz już nie mogę sobie wybrać jednej i nią grając spokojnie sobie odblokować wszystkie dodatki, tylko aby dostać np. wybrany celownik do M4 muszę wbić 7 poziom w kałachu, do magazynka potrzebny mi 9 poziom w którymś tam RKM itd. Straszna głupota, zmuszanie gracza do grindowania i niepotrzebne komplikowanie czegoś prostego. A tryb coopowy to kilka niespecjalnie ciekawych misji do przejścia w 20 minut każda, fajnie że są, zawsze to jakiś pomysł do zabawy na jeden wieczór, ale gdyby ich zabrakło raczej nikt by tego nie zauważył. Ale tak jak mówiłem, to kampania jest tu zawsze dla mnie najważniejsza, a bawiłem się w niej świetnie więc całość oceniam bardzo dobrze.

Plusy i minusy:
+ dużo różnorodnych misji z nowymi dla serii pomysłami, częściej dających graczowi wybór co do podejścia (czy na cicho czy głośno)
+ postacie nabrały więcej charakteru
+ ładne lokacje (choć oczywiście nadal w większośći mocno oskryptowane i liniowe)
+ mniej fragmentów gdzie nic się nie dzieje i tylko jakaś postać do nas gada
+ fajne przerywniki filmowe
+ strzelanie
- w każdym CoDzie musi być ta jedna nudna misja ze strzelaniem z góry dronem / helikopterem / myśliwcem
- fabuła bywa głupia, trzeba raczej wyłączyć mózg w niektórych momentach
- nowy, przekombinowany system levelowania broni w multi
- coop raczej do pominięcia

Reviewed on Apr 18, 2023


Comments