To pierwsza gra z gatunku visual novel jaką ukończyłem. Nawet Ace Attorney mi się nie udało. Grę kupiłem w ciemno na podstawie trailerów i tym razem dobrze trafiłem.

To jeden z ładniejszych tytułów na Switcha, jak na tę platformę to można powiedzieć, że pod względem oprawy audiowizualnej mamy do czynienia z tytułem AAA, oczywiście to stwierdzenie broni się wyłącznie na tej platformie. I tutaj już widać, że sprzęt niedomaga -- kiepski LOD, rozmazane tekstury, klatkaż, itd. Niemniej jednak artsyle jest super, a na ekranie modelu OLED błyszczy.

Gra ma bardzo dobry angielski dubbing (na początku sprawdzałem na przemian angielski i japoński, aby ostatecznie zostać przy angielskim). Moim zdaniem utworów muzycznych jest za mało, ciągle się powtarzają i grają w pętli, więc robią się męczące.

Zadania poboczne to typowe fetch questy, które są nieciekawe, ale przynajmniej robi się je szybko, a że dostaje się za nie punkty doświadczenia potrzebne do rozwoju postaci, to zrobiłem wszystko. Są one oznaczone na mapie, w większości przypadków można skorzystać z szybkiej podróży, więc można je wykonać wręcz bezmyślnie.

Mięskiem tej produkcji jest wątek główny i kilka zakręconych, początkowo wydających się nie mieć sensownego rozwiązania, śledztw w ramach wątku głównego. Te śledztwa, jednym słowem, były -- genialne. Wszystkie początkowo wydawały się niemożliwe do rozwiązania, wyglądały jak coś, co nie powinno mieć miejsca i nie da się tego wyjaśnić. Dlatego czerpałem ogromną przyjemność z odkrywania prawdy wraz z bohaterami. Często wpadałem na pewne poszlaki dużo wcześniej niż główny bohater i wtedy czułem, że mam wielki łeb, co tylko mnie jeszcze bardziej cieszyło. Czytałem w innych opiniach, że niektórych to irytuje, mnie wręcz przeciwnie. Bardzo lubię kiedy jestem w stanie sam coś wydedukować, wiele kryminałów (tutaj głównie mam na myśli powieści) mi tę możliwość zabiera, ponieważ autor z premedytacją nie dostarcza istotnych wskazówek. Tutaj tak nie jest. Uważam, że RAIN CODE jest świetnie zaprojektowane pod tym względem.

Gameplay jest powtarzalny, ponieważ w każdym rozdziale gry robimy cyklicznie to samo, ale dla mnie był całkiem przyjemnym przerywnikiem od słuchania i czytania masy dialogów. Gdyby nie te proste mini gierki, to Switch by cały czas mi przyciemniał ekran ze względu na stan bezczynności, a tak to robił to tylko podczas wyjątkowo długich przerywników.

Podsumowując, RAIN CODE to super gra detektywistyczna, dla mnie lepsza niż inna bardzo znana seria o detektywie z włosami na sztorc. Z czystym sumieniem polecam.

Reviewed on Oct 08, 2023


Comments