Platformówka 3D w stylu Rime i Journey, tylko jeszcze bardziej niskobudżetowa, bo autorstwa jednej osoby (z tego co rozumiem sam zrobił wszystko oprócz muzyki - ogromny szacun). Graficznie całkiem ładna jak na swoją prostotę, fajne oświetlenie dobrze przykrywa to jak mało szczegółów ma wszystko, ale czego niestety tutaj mocno brakuje, to płynne poruszanie się postacią - animacje są brzydkie, a sterowanie toporne, różne ruchy sprawiają wrażenie "rwania się", które dodatkowo potęguje słaby poziom techniczny produkcji. Na XSX bez względu na ustawienia ciągle miałem wrażenie jakby ilość klatek nie zgadzała się z odświeżaniem TV, ale 60fps chyba trzymało. Może podobny przypadek jak Bloodborne na ps4 (frame pacing)? Na początku sam gameplay i zagadki wydawały mi się tak proste, że aż nudne, ale z czasem dochodzi parę mechanik, które nieco wszystko urozmaicają. Szczątkowa fabuła i przesłanie całej historii niezbyt przypadły mi do gustu, wpisy w dzienniku były nieciekawe i w połowie domyśliłem się co będzie na końcu, a głębsze analizowanie tego nie ma moim zdaniem sensu. Kłóci się z tym muzyka, która choć nie jest zła, to gra mocno na jedno kopyto, co chwilę są takie podniosłe chórki jakby działo się coś niesamowitego, a nic takiego nie ma miejsca. Ale jednak do końca utrzymywała mnie fajna konstrukcja świata, takie małe open worldy, które się bardzo szybko i przyjemnie kończy na 100% przed przejściem do kolejnego. Zbierzesz kilka pierdół, coś pokombinujesz, pozwiedzasz i pyk. No i długość całej przygody, bo zajęła mi tylko około 4h (a innym może zająć i 3). Jak ktoś nie chce się brać za kolejny tytuł na kilkadziesiąt godzin to polecam sprawdzić. Dodatkowy plus dla zbierających punkciki - na Xboksie lecą duże osiągnięcia za mało roboty.

Reviewed on Jun 07, 2022


Comments