Od dawna nic tak mnie nie wynudziło. Nawet jeśli ta gra technicznie nie jest dokładnie walking simem bo cośtam, to bardzo jej do tego gatunku blisko. Ratuje ją tylko to, że jest krótka i ma dobry artstyle / grafikę. "No ale ten kotek, kotunio, MIAŁ MIAŁ xD, deszcz nagród, 10/10!" No nie. Gameplayowo jest tu ultrabieda, zero ciekawych mechanik, minimum jakiego oczekiwałem, to że chociaż będzie jakieś platformowanie fajne, a tu rudzielec robi wszystko sam automatycznie po stuknięciu x. 0 jakiegokolwiek wyzwania, myślenia, angażowania się, czegokolwiek. W odcinkach, które szybko przebiegamy to jeszcze ujdzie, bo świat jest naprawdę ładny, lokacje ciekawe, a w momentach ucieczki potrafi zagrać niezła muzyka, ale te wolniejsze fragmenty gdzie musimy gadać z generycznymi robotami i szukać dla nich przysłowiowego chuja w śmietniku to juz prawdziwe tortury. Przynieś puszkę energetyka żeby kupić kawałek druta, żeby za druta kupić sweterek, a za sweterek dostać papierek. No cóż za zabawa! -_- I jeśli chodzi o historię to jest najbardziej odtwórcze SciFi jakie można sobie wyobrazić, gdzie jeśli coś mnie wyjątkowo mogło zaciekawić, to pozostało niewyjaśnione, bo tak jest łatwiej i można udawać, że to bardziej artystycznie, "do interpretacji". :D Czapki z głów dla studia indie, że potrafiło przerobić popularność kotów w internecie, ich pocieszność itd. w samonakręcający się PR i dziesiątki (niezasłużonych) nominacji do GOTY 2022. Ale ja się nie nabrałem. 4/10

Reviewed on Jul 27, 2023


Comments